Żeby wygrać, trzeba strzelić gola...
Ajaks 98 kontynuuje czarną serię. Tym razem przegraliśmy u siebie z drużyną Ruchu Radzionków.
W pierwszej połowie mimo dużej przewagi nie udaje się nam strzelić gola. Im dłużej trwał mecz, tym bardziej goście z Radzionkowa dochodzili do głosu. Widząc naszą nieporadność strzelecką uwierzyli oni w siebie i zdołali wyjść na prowadzenie. W końcówce tego nerwowego spotkania doszło do kilku dziwnych zdarzeń i mecz zakończył się rezultatem 0-4.
Zdaje się, że największą zmorą Ajaksu nie jest przeciwnik. Im lepsza okazja, tym większy strach przed strzeleniem bramki zagląda w oczy naszych zawodników...
Jeśli sytuacja się nie zmieni, to wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli przynajmniej roczną przerwę w występach na poziomie Śląskiej Ligi...